Uwielbiam warkocze, kojarzą mi się właśnie z latem, słońcem i delikatnymi sukienkami w kwiaty. Obecnie nosi się je do wszystkiego, od pięknych, eleganckich kostiumów i sukienek po stroje kąpielowe. Bardzo ucieszyłam się kiedy zobaczyłam w gazecie i na wybiegach tysiące kłosów, francuzów i innych wariacji. Zdecydowanie najlepsze są te w lekkim nieładzie. Nie ma to jak układać fryzurę przez 15 minut po to by wyglądała jak byśmy był lekko roztrzepanymi marzycielkami w cale nie dbającymi o fryzury.
Lanvin Jesień/Zima 2011 |
Do usłyszenia,
Jaśmina
Wszystko ładnie ale jak ma się długie włosy :*
OdpowiedzUsuń